No i zaczynamy!!! Był odpoczynek, były przemyślenia, teraz jest pasja, która na stałe weszła do "krwioobiegu"... Po 1 sesji, właścicielka tattoo, całkowicie wymyła kontur przez odparzenie... ;( jak to zobaczyłem, to aż mi się chciało płakać...jakieś placki tylko zostały... Kurwaaaaaaa cała praca poszła na marne. Ale dzisiaj, zabrałem się za to już od początku do końca. Efekt? oceńcie sami ;) 2tattoo cieniowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz